sobota, 8 marca 2014

Rozdział czterdziesty

Po chwili wpadliśmy do pokoju. Wyjęłam z szafy suche ubrania, po czym czmychnęłam do łazienki, gdzie szybko się przebrałam. Gdy wróciłam, zastałam mojego bruneta również przegranego i wysuszonego. Zaśmiałam się cicho, podeszłam do niego, po czym objęłam od tyłu. Mruknął cicho, obrócił się do mnie i musnął moje usta z uśmiechem. Odwzajemniłam gest - Idziemy do reszty ? - spytałam
- Mmm... nie wiem... Wydaje mi się, że moglibyśmy wykorzystać ten czas na coś innego - mruknął z zadziornym uśmiechem
- Naaath - zaśmiałam się cicho i klepnęłam go w ramię
- No kocie no - szepnął
- Słońce. Chodźmy do nich, co ? - splotłam nasze palce delikatnie
- Oh, nie chce mi się - jęknął 
- Proszę - zrobiłam słodkie oczka 
- No dobra - zaśmiał się cicho i wziął mnie szybkim, zwinnym ruchem na ręce
- Jezu drogi ! - prawie krzyknęłam
Wtuliłam się w niego mocno - Postaw mnie, postaw mnie - szepnęłam 
- Jeszcze pomyślę - mruknął z uśmiechem i zniósł mnie na dół
Akurat cała ekipa wchodziła do domu. Kels na nasz widok zaczęła się śmiać, a za nią reszta. 
- Młody, ja nie wiem czy jeszcze pannę młodą się przez próg przenosi - wydusił Tom 
Parsknęłam śmiechem i schowałam twarz w szyi Nathana. Chłopak również się zaśmiał. Postawił mnie na ziemi, po czym delikatnie cmoknął w skroń. Objęłam go w pasie. 
- No to co, lecimy się szykować ? - spytała Nareesha
- Ale, że już teraz ? - spytałam
- No. Mamy jakieś trzy godziny, a to wcale nie tak dużo - posłała mi uśmiech
- Trzy ? Kupa czasu, no ale skoro tak, to dobra - zaśmiałam się cicho - W takim razie lecimy się ubierać - klasnęłam w dłonie 
- To chodź z nami - Kels pociągnęła mnie za rękę
Poszłyśmy do pokoju mulatki. Dziewczyna wyjęła przeróżne kosmetyki i akcesoria do włosów. 
- Zaraz wrócę, tylko się przebiorę, ok ? - posłałam im uśmiech - bo później to jeszcze rozwalę fryzurę
- Pewnie - blondynka puściła mi oczko - To my czekamy !
- Ok, ok - wyszczerzyłam się i pobiegłam pędem do pokoju
Stanęłam przed szafą, zaczynając rozmyślać co też mogłabym wybrać na taką imprezę. W końcu wybrałam taki zestaw. Przez chwilę zastanawiałam się, czy nie wziąć jakichś platform, ale zrezygnowałam. Ubrana wróciłam do moich towarzyszek.
- Wow, wyglądasz świetnie ! - pisnęła Kelsey
- Zgadzam się ! - zawtórowała jej Nunu - Chociaż wiesz co ? - spojrzała na mnie raz jeszcze - Coś mi tu nie pasuje - stwierdziła
Zachichotałam cicho i wpatrywałam się w mulatkę
- Już wiem ! - prawie krzyknęła - Obcasy ! Tak, koniecznie !
- Niiieee - jęknęłam - Nogi mi odpadną
- A gdzie tam ! Czekaj chwilę, Kels... Możesz zająć się włosami, ok ? Wzięłam brązową farbę i tą na ombre, jest w szufladzie nad komodą, więc wiesz - puściła jej oczko i podeszła do szafy z której wygrzebała wysokie buty.
Zrobiłam na nią wielkie oczy.
- Żartujesz sobie ? - zaśmiałam się
- Nie, nie, nie - powiedziała szybko - Nakładasz je i koniec
- A...Ale ja w nich nie wytrzymam - jęknęłam
- Jak nie ?! Wytrzymasz, są bardzo wygodne - stwierdziła, po czym mi je podała
Poddałam się i pokornie wzięłam od McCaffrey obuwie. Postawiłam je obok fotela, po czym Kels zajęła się moimi włosami. Siedziałam sobie tak spokojnie, kompletnie odprężona. Nawet nie zauważyłam kiedy minęło 2,5 godziny.
- No, skończone - stwierdziła Kels i podała mi lusterko
- O rany ! - pisnęłam
- Podoba się ? - spytała blondynka
- Pewnie ! Zupełnie inaczej, sama siebie nie poznaję - zaśmiałam się
- Ślicznie wyglądasz, pasuje ci brąz - powiedziała Naree
- Dzięki - cmoknęłam każdą w policzek
- Nie ma za co - stwierdziły równocześnie
- Dobra moje panie, zwijamy się, bo reszta tam uschnie na dole - zachichotała Kelsey
- Ok, ok, tylko buty założę - stwierdziłam z uśmiechem
- Spoko, ja właściwie też muszę, bo w balerinkach nie pójdę, nie ? - zaśmiała się Nareesha

Po 30 minutach byłyśmy wszystkie gotowe. Zeszłyśmy na dół, wszyscy siedzieli w kuchni i pili herbatę.
- Hej wam ! - uśmiechnęła się Kelsey
- Hej! He... - wzrok chłopaków zatrzymał się na mnie
- M....Melanie ? To ty ?! - pierwszy odezwał się Jay
- Ano ja - parsknęłam śmiechem, widząc ich bezcenne miny - I jak ? - spytałam
- Ślicznie ! Wyglądasz... WOW ! - powiedział Nathan, podchodząc do mnie
Uśmiechnęłam się szeroko, a brunet objął mnie w talii - Moja śliczna - szepnął mi do ucha
Oparłam swoją głowę o jego ramię i splotłam nasze palce. Zerknęłam na Maxa, który w tempie ekspresowym odwrócił wzrok. Westchnęłam cicho i uśmiechnęłam się delikatnie do mojego ukochanego.
- To co, idziemy ? - spytał Thomas
- Pewnie ! - Jay klasnął w dłonie, szybko wstając z krzesła
Reszta postąpiła tak samo. Zadzwoniliśmy po taksówkę, nie chcąc wydziwiać z jakimiś ekskluzywnymi limuzynami itp. bo nikt nie widział w tym sensu.
Po paru minutach wysiedliśmy przed jakimś niepozornym klubem. Nathan uśmiechnął się do mnie, musnął mój policzek delikatnie, po czym wszyscy (przynajmniej większość) w bardzo dobrych nastrojach weszliśmy do budynku. Były tam tłumy ludzi, oczywiście większość kręciła się na parkiecie i przy barze. Żadnych fotoreporterów, a przynajmniej tak nam się zdawało.
Zajęliśmy sobie miejsca na sofach gdzieś w rogu. Jay z Maxem poszli zamówić jakieś drinki. Tom i Kels czmychnęli na parkiet, a za nimi Siveesha.
- Mogę panią prosić do tańca ? - szepnął mi na ucho Nathan, splatając nasze palce
- No oczywiście - delikatny uśmiech zagościł na mojej twarzy, po czym wstałam i poszłam z chłopakiem na parkiet.
Zaczęliśmy poruszać się w rytm muzyki. Od czasu do czasu mój brunet skradał mi słodkiego buziaka.
- Jesteś dla mnie bardzo ważna - wyszeptał
- Ty dla mnie też kochanie - odpowiedziałam
- Kocham cię słonko - powiedział
- Ja ciebie też - szepnęłam, po czym wtuliłam się w chłopaka mocno
Pocałował mnie w czubek głowy  i objął ramionami. Zachichotałam i zaciągnęłam się jego zapachem.
- E, zakochańce ! Chodźcie tu ! - krzyknął do nas Max
Parsknęłam śmiechem, po czym poszłam z Nathem do reszty.




----
Hej wszystkim ! Wow ! To już 40 - sty rozdział ! Ale ten czas leci :0
Obiecałam, że dzisiaj dodam, to dodaję :D
Co prawda trochę krótki jest, ale mam nadzieję, że nie taki zły :)
Uciekam się uczyć, bo z miomi ocenami nie jest najlepiej :p zostawiam Was z rozdziałem i oczywiście do nexta !
PS. Jak możecie to proszę, skomentujcie :)
Buuuuuuuziaki ♡♥♡


14 komentarzy:

  1. świetny rozdział zapraszm też na swojego bloga dopiero zaczynam mam nadziejęze sie spodoba
    http://prisonerka.blogspot.com/ zostaw po sobie ślad w postaci komentarza

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne! Oni są tacy słodcy! <33
    Ciekawa jestem jak rozwinie się sprawa z Max'em... oby nie zrobił nic głupiego
    Czekam na kolejny wspaniały rdz :) ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczny rozdział ;D Super zmiana :D Wybawią się na imprezie, wgl oni są tacy słodcy <3 Aww *-* Nie mogę się doczekać nexta :D Weny :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Suuuuuuper!!!! Czekam na nn i życzę weny :*
    Miłego dnia kobiet <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny kochana ! życze weny i udanego dnia kobitek ! <333 taK wgl to nie moge sie doczekac jakiejs akcji z Maxem awww *.*

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział super :D
    Ale ją ładnie przefarbowali :)
    Nasi zakochańce są słodziakami :*
    Kc kc kc kc kc kc kc <3
    Weny Ślicznoto *_*

    OdpowiedzUsuń
  7. Heej!
    Nadrobiłam niedawno całe opowiadanie. Bardzo wciągająca i przyjemna lektura.
    Od dziś czytam regularnie, a więc i czekam na następny post.
    No imprezy z The Wanted zawsze są szalone.
    Bardzo ładnie przerobili naszą Melanie.
    Dużo weny!
    A no i zapraszam serdecznie do mnie ;3

    http://apurehatred.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Cuuuuudo <3
    Niech się wybawią na tej imprezie :)
    Oby Max nic nie kombinował aby zakończyć ich związek *vvvvv*
    Są tacy szczęśliwi :D
    Do nn i weny :>
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Jest świetny :) zresztą jak zwykle
    czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozdziaaał świetny chociaż szkoda, że taki krótki ;)
    Na pewno będzie ciekawie na imprezie.
    Zastanawiam się też czy Max coś zrobi :P
    A Nathan i Mel taaacy aawww :3 xD
    Weny kochana ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. Nominuję cię do Liebster Awards. Więcej informacji na dwie-bajki.blogspot.co.uk lub dont-live-in-black-and-white.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. hejo !
    jeeeejć metamorfoza widze naszej bohaterki heheszki :D ! ale jak sie wystroila to nie mam pytań ! zapewne tez by mi kopara opadla jak reszcie ;P.

    cos Ty mi tu kombinujesz z Maxiurskim czy mi sie wydaje ;> ??
    a zakochance na koncu tacy slodcy jak lukier z paczkow ;].
    cos czuje ze impreza bedzie niezła ;D jak kac na drugi dzień ;>

    ściskam Cię mocniutko :* !

    OdpowiedzUsuń
  13. Nominowałam cię do Libster Award na http://emmowe-historie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj ten Max... Coraz bardziej mi się nie podoba to jego zachowanie. Ewidentnie coś czuje do Mel i biedak jest zazdrosny. W sumie troszku mi go szkoda :< Ale nic nie poradzi i mam nadzieję, że nic nie odwali nie daj boże ;o
    Jaka metamorfozka ! :D W ogóle Kels jaka zdolna, że takie cudeńka potrafi robić ^^
    Jakie słodziaki z Nathana i Melanie <3 Uwielbiam ich jak są razem i mam nadzieję, że to się nie zmieni ! :D
    CZekam na kolejny, Słoneczko:***

    OdpowiedzUsuń