wtorek, 6 sierpnia 2013

Rozdział dziewiętnasty

A no tak, kawa... Ah ta kawa. Nie wiem czy powinnam iść.
- Em... Christian nie zrozum mnie źle, ale nie mogę. Muszę załatwić pewną ważną sprawę - powiedziałam
Szarooki wpatrywał się we mnie. Był coraz bliżej. Dzieliły nas centymetry.
- Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy - uśmiechnął się i ujął moją dłoń
- Mhm - stwierdziłam krótko
Chłopak pocałował jej wierzch i spojrzał mi w oczy
- No to do zobaczenia - stwierdził
Uśmiechnęłam się sztucznie i wyjęłam swoją dłoń z jego uścisku. On odsunął się ode mnie, po czym ruszył przed siebie.
- Oby nie - mruknęłam i weszłam do domu zabierając przy okazji siatki.
Zdjęłam buty, bluzę i poszłam w stronę kuchni. Postawiłam je na blacie i zaczęłam wypakowywać i układać zakupy. Przez cały czas myślałam co z Nathanem.
Ugh. Głupia ja. Przecież go kocham. Nad czym się zastanawiać? On mnie kocha, a ja jego. Prosta sprawa.
Nagle poczułam czyjeś ręce na biodrach i oddech na szyi. Zbyt znajomy oddech. Wzięłam to co miałam pod ręką, a w tym przypadku był to drewniany wałek do ciasta. Odwróciłam się.
Ujrzałam szatyna.
- Czego ode mnie chcesz ? Daj mi święty spokój - warknęłam
- Wróć do mnie. Kocham cię Melanie - szepnął patrząc mi w oczy
- Człowieku, czy ty siebie słyszysz ?! - wkurzyłam się
- Mel, Słońce moje... Proszę - pogłaskał mnie po policzku
Błyskawicznie się od niego odsunęłam
- Ja kocham kogoś innego ! Nienawidzę cię ! Zdradziłeś, zraniłeś, a teraz czego oczekujesz ?! Że rzucę ci się na szyję ?! - krzyknęłam, ocierając łzę spływającą po moim poliku
- Ja... - spuścił głowę
- Co ty ?! Wyjdź. Nie chcę cię więcej widzieć na oczy - powiedziałam, opierając się o blat kuchenny
- Uszczęśliwię cię tym ? - spytał
- Tak. I to bardzo. Wyjdź i nigdy już mi się na oczy nie pokazuj - warknęłam zdenerwowana
On podszedł do mnie i mocno przytulił. Byłam zszokowana i zdezorientowana, nie odwzajemniłam gestu. W moich oczach było pełno łez, nawet nie wiedziałam czemu.
- Bądź szczęśliwa z Nathanem - wyszeptał i odsunął się ode mnie
Opuścił kuchnię, a później dom. Wyszedł z mojego życia na zawsze. Osunęłam się na kafelki. Schowałam twarz w dłoniach i zaczęłam płakać. Nie wiedziałam dlaczego. Jakoś tak.
Może dlatego, że byłam z tym chłopakiem dosyć długo ? Może dlatego, że był pierwszym ? Sama nie wiem...
Nagle usłyszałam jak ktoś wchodzi do domu. Szybko się podniosłam, urwałam kawałek papierowego ręczniczka i wytarłam nim delikatnie poliki, powieki i brodę.
Kontynuowałam wypakowywanie zakupów. Do kuchni wpadła wesoła Kat.
Gdy ją zobaczyłam zrobiło mi się ciepło na sercu. Podeszłam do dziewczyny i ją przytuliłam.
- Jak dobrze cię widzieć - szepnęłam
- Oj ciebie też moje słońce - powiedziała
- Co u ciebie ? Jak ci się układa z Jayem ? - spytałam, odsuwając się nieco od mojej przyjaciółki
- U mnie świetnie - uśmiechnęła się - A z Jayem lepiej niż można to sobie wyobrazić - była cała w skowronkach
- A gd... - nie zdążyłam dokończyć, bo do domu wpadło całe The Wanted z dziewczynami
- Meeeeeel ! - wszyscy się na mnie rzucili
- Hej - zaczęłam się śmiać - O co chodzi ? Coś przegapiłam ? - zdziwiłam się
- No bardzo możliwe - zaśmiali się
Zobaczyłam Nathana stojącego przy drzwiach. Po jego twarzy mogłam wyczytać, że coś go dręczy... Albo ktoś... I chyba aż za dobrze wiem kto.
- Mówcie o co chodzi, bo nie mam pojęcia - powiedziałam
- Jutro pierwszy dzień w pracy kochana - odezwał się Max
O Boże. Racja, przecież ja mam pracę ! I to nie byle jaką. Prywatny fotograf TW. Coś czuję, że będzie ciekawie.
- A do czego zdjęcia ? - spytałam z uśmiechem
- Do kalendarza na 2014 i jakieś plakaty - odpowiedział Siva
- To świetnie ! - klasnęłam w dłonie
Nagle brzuchy Toma i Jaya wydały głuchy dźwięk
- Macie może ochotę na jakiś obiad ? - spytałam wracając do kuchni
- O ! Mel robi pyszne spaghetti, naleśniki  z serem i czekoladą... - zaczęła Kat, sadowiąc się w salonie, tak jak pozostali. - To my byśmy poprosili naleśniki Słońce - powiedział równocześnie Max i Tom
- A reszta ? - spytałam
Usłyszałam, jak szepczą między sobą.
- Reszta to samo - krzyknęła Katherine.
Wyjęłam z lodówki wszystkie składniki potrzebne do naleśników i zaczęłam przygotowywać. Gdy juz nalewałam ciasto na patelnię do kuchni wszedł Nathan.
- Pomóc ci ? - spytał chyba bardziej z uprzejmości i dobrego wychowania, niż z własnej woli
- Nie trzeba. Dziękuję - powiedziałam i zaczęłam mieszać ser
- Mel, dlaczego dzisiaj był u ciebie ten dupek Lukas ? - spytał oschle
Na samą myśl o szatynie po moim poliku spłynęła łza. To przez niego cierpiałam... Dlaczego więc płaczę ? Sama siebie nie rozumiem.
Nath podszedł do mnie i przytulił. Jego mina złagodniała.
- Coś ci zrobił ? Czego od ciebie chciał ? - szeptał w moje włosy
Położyłam dłonie na plecach chłopaka
- Nic mi nie zrobił... Obiecał, że już więcej się tu nie pojawi - powiedziałam
Brunet wypuścił głośno powietrze i pocałował mnie w czubek głowy.
- Nath jak tam twoja mama i Jess ? - spytałam po dłuższej chwili
- A bardzo dobrze. Jessica chyba do mnie przyjedzie w następnym tygodniu - stwierdził
- To fajnie - uśmiechnęłam się
Nagle przypomniałam sobie o naleśniku. Szybko chwyciłam patelnię, ale on był nie do uratowania. Spalony, normalnie węgielek. 
Zaczęłam się śmiać, a Nath razem ze mną.
- Może ci pomogę, co ? - spytał
- Jeśli masz ochotę, to bardzo proszę - uśmiechnęłam się i podałam mu miskę z serem - wymieszaj ładnie - powiedziałam i szybko umyłam patelnię
Chłopak zaśmiał się i posłusznie wykonał polecenie
Mi udało się usmażyć pierwszego naleśnika. Połżyłam go na talerzu i zabrałam się za kolejne.
Nath stał oparty o blat i bacznie mi się przyglądał. Uśmiech nie schodził mu z twarzy. Nagle misa z serem wypadła mu z rąk. Chłopak nadal wpatrywał się we mnie. Zaczęłam się śmiać jak głupia.
- Ziemia do Nathanka - zamachałam mu przed oczami
Spojrzał na mnie zdziwiony, a po chwili skierował wzrok na rozlany serek.
- Posprzątasz ? - spytałam
- Podasz jakąś ścierkę, czy coś ?
- Ta, jasne - uśmiechnęłam się
Po chwili podłoga była czysta, a naleśniki usmażone leżały na talerzu.
- Natty, spytaj lud, czy mogą być z dżemem, ok ? - poprosiłam
- Dobrze - seksownie uniósł kącik ust
Podeszłam do niego, zarzuciłam mu ręce na szyję i bez zastanowienia delikatnie go pocałowałam. Na początku był zdziwiony, ale po krótkiej chwili zaczął pogłębiać pocałunek. Uśmiechnęłam się, a on przyparł mnie do blatu.
Nagle do kuchni wparował Max. Stanął jak wryty, zaskoczony tym widokiem. Szybko oderwaliśmy się od siebie, a moje poliki oblał szkarłatny rumieniec.
Brunet poszedł do salonu spytać się z czym chcą te naleśniki. Zostałam sama z Łysym. Panowała krępująca cisza, a on wyglądał na zaskoczonego i hmmm... zdenerwowanego ? Tak, chyba tak.
- Ym... Niepokoiliśmy się o was trochę, bo poczuliśmy spaleniznę - powiedział obojętnie - Ale jak widać nie było o co - warknął i poszedł
Siedziałam w tej kuchni zszokowana. Dlaczego Max tak zareagował ? Nie rozumiem go.
- Mówią, że mogą być z dżemem - stwierdził Nath
- To dobrze - odpowiedziałam i wyjęłam dżem truskawkowy z lodówki.
Zaczęłam nadziewać naleśniki. Po chwili były gotowe. <Oczywiście było ich więcej, to tylko jedna porcja :P >
- Zaniesiesz już te dwa talerze ? - spytałam z uśmiechem
- Jasne - odwzajemnił gest i zniknął z kuchni
Sama wzięłam pozostałe na tace i zaniosłam gościom.
- Mmmmmm pysznie pachną - powiedział Tom gładząc się po brzuchu, po czym się oblizał
Kelsey spojrzała na niego wzrokiem 'zachowuj się Thomasie' , a wszyscy się zaśmiali. Siedzieliśmy w salonie. Wszyscy na sofach, a ja z Nathanem na podłodze.
- No to smacznego  - powiedzieli chórkiem Siva, Jay, Nareesha, Kat i Jay.
- Smacznego, smacznego - odpowiedziałam równo z Nathem
Zaczęliśmy jeść. Spojrzałam ukradkiem na Maxa. Był taki... Nie wiem jak to określić. Nieobecny ?
Postanowiłam z nim porozmawiać, ale później.
- Mel, masz może jakieś piwo ? - spytała Kat
Zaśmiałam się i wstałam
- Może coś się znajdzie - uśmiechnęłam się szeroko - Chcecie też ? - skierowałam to pytanie do pozostałych
Kelsey, Jay i Max pokiwali głowami
- Ok, a Naree i Siva, chcecie się czegoś napić ?
- Poprosimy wody - powiedział mulat
- Ja też - odezwał się Nath
Poszłam do kuchni. Z lodówki wyjęłam piwo, a do trzech szklanek nalałam wody. Postawiłam wszystko na tacy i wróciłam do salonu. Porozdawałam napoje i usiadłam ponownie obok bruneta. Gdy wszyscy zjedli, Nathan pomógł mi posprzątać.
Usiedliśmy z powrotem na podłodze, a Kat dorwała się do pilota.
- Chcemy jakiś film ? - spytała
- A może gra w 'Nigdy nie' ? - zaproponował Tom
Wszyscy spojrzeliśmy na niego zdziwieni wzrokiem 'O co chodzi ?'
- Już tłumaczę - odezwała się Kelsey - Polega to na tym, że siedzimy w kółku i jedna osoba wstaje, po czym mówi np. Nigdy nie piłem alkoholu, a te osoby które to robiły wstają i upijają kieliszek wódki - uśmiechnęła się
Spojrzałam na pozostałych. Chyba spodobał im się pomysł. Ja nie byłam do końca przekonana, ponieważ jutro pierwszy dzień w pracy... A co mi szkodzi. Wchodzę w to.
- Melanie, masz czystą, nie ? - spytał Jay
- Tak, jasne - powiedziałam i poszłam do barku - Polska jeszcze - zaśmiałam się
Wszyscy patrzyli na mnie, a właściwie butelkę z niedowierzaniem.
- No co ? Mocna, dobra, no nie Kat ?
Dziewczyna przytaknęła
- To zaczynamy - powiedzieli chórkiem
Wyjęłam kieliszki. Każdy dostał po jednym. Zaczęliśmy od Toma.
- Nigdy nie spałem z chłopakiem - powiedział, a ja, Kelsey, Nareesha i Kat opróżniłyśmy szkło. Nathan patrzył na mnie z nieodgadnionym wyrazem twarzy, co lekko mnie zaniepokoiło.
- Nigdy nie brałem tabletek na kaca - Jay
Zabawa ciągle się rozkręcała. Padały coraz śmielsze wyznania. Po dwóch godzinach większość była mocno wstawiona. Postanowiłam wyjść się przewietrzyć i od razu porozmawiać z Maxem, który nie był jeszcze napity. Na szczęście !
Wpatrywałam się w niego. W końcu na mnie spojrzał. Pokazałam mu dyskretnym gestem ręki, żebyśmy poszli na dwór. Skinął głową dając do zrozumienia, że zrozumiał.
Wstałam i wymknęłam się. Po chwili dołączył do mnie George.
- Chcesz zapalić ? - spytał, wyciągając paczkę papierosów
- Poproszę - uśmiechnęłam się i wzięłam jednego
On wyjął zapalniczkę i podpalił mi. Zaciągnęłam się. Ahh jakie to przyjemne uczucie. Na początku się krztusiłam, ale z każdym kolejnym zaciągnięciem było lepiej. Ostatnio paliłam... Nie pamiętam już nawet kiedy, na pewno bardzo dawno.  

-----
Witam Kochane ! Mam nadzieję, że rozdział się spodobał ;)
Może i czymś zaskoczyłam ? :3
BUZIAKI :*
Dziękuję za 13 komentarzy przy ostatnim rozdziale ! To naprawdę niesamowita motywacja !
PS. Mam lekkie problemy z knykciami i czasem trudno mi się pisze ;c
Dzisiaj #TomTuesday !
 
 

 
 


13 komentarzy:

  1. aaaaaa co za fantastyczny rozdzial :D !
    swietny jest ! kufa znwou zachciało mi się zulskiej popijawy i fajek xd omg omg wdech i wydech San- ujamrzmij się.

    ...

    wracając do rozdzialiku - wypasiony full. romasidlo w powietrzu, zakochance, przegoniony frajer i bibka. i tak ma być :D !

    także no. - jedziemy z koksem po następny rozdzialik ;)

    buziol ! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. I jak zawsze piwko musi być
    Szczerze mówiąc jestem ciekawa co z Maksem
    Ale akcja z Łukaszem SZOK tego się nie spodziewałam
    No rozdział świetny jak zawsze
    Czekam niecierpliwie na NEXTA
    Weny Kochana♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

    Zapraszam do mnie na nowy rozdział-->http://rocketthewanted.blogspot.com/
    http://nathanialex.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Buzii buzii?? :) No no no :P
    Ale oni muszą chodzić!!!!! No nie rób mi tego i ich połącz :P
    Ale Max? Nie wiem co o nim myśleć :(
    Rozdział cudowny i wgl CUDOOO !!!!!!!!!!!!! *.*
    Brak słów <33
    Pisz szybko nexta i weny Kochana :**
    Mam nadzieje że dodasz szybciej niż ten
    Wpadnij do mnie ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Co temu Maxowi sie nie podoba? Mel i Nathan maja do siebie wrocic i koniec :D

    OdpowiedzUsuń
  5. No jak ja się cieszę, że podjęła tak dobrą decyzję z tą kawą!! Niech się wali palant jeden, ona jest zajęęęta! :DD

    Jak przeczytałam, że znów ten jej były wszedł do jej domu to aż sie przeraziłam ;o I jestem w szoku, że tak łatwo odpuścił ... No ale cieszę się z tego bardzo :)

    Oj... jak go pocałowała sama z siebie.. *.* podobało mi się :D
    A MAx... tylko nie mów, że jest zazdrosny...
    Mam nadzieję, że jakoś to sobie wyjaśnią i będzie bez spin, bo ona musi byc z NATHANEM! :D

    Czekam na kolejny i zapraszam na nowy wczorajszy rozdział! :) :****

    OdpowiedzUsuń
  6. Ha! I bardzo dobrze, że nie poszła na kawke z Christian'em! :D Panu, to już podziękujemy. ^^ Wow, nie spodziewałam się, że tym, który był w jej domu okaże się Lukas. No nie po tym, co zrobił! I że jeszcze miał czelność przychodzić i prosić ją o to,żeby do niego wróciła! Co za dupek! -.- Dobrze, że go wygoniła. :P No i oczywiście czy logicznym by było gdyby Kat wpadła bez chłopaków? Of course not! :D Zaczynam myśleć, że Mel to jakiś kurcze Caritas, wszyscy wpadają do niej na śniadanie. xD No i to w kuchni... Weeeź... Nie spodziewałam się, że ona akurat w tym momencie pocałuje Sykes'a, to zdarzyło się tak nagle. :D Ale pozytywnie mnie zaskoczyłaś! Awwwwwwwwwwwwww.♥ Tylko biedny Max... ;< On się zakochał w Mel i jeszcze musiał patrzeć na to, jak ona całuje się z młodym. :< Bidulek. :< Rozdział fantastyczny :* Jestem ciekawa, co wyniknie z rozmowy Max'a i Mel ^^ Czekam. :3 Do następnego.♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Sorcia za nieobecność kochana ;*
    A Lukas.. Lukas to dupek -.- Dziwne, że tak łatwo odpuścił.
    Pocałunek mnie zaskoczył :D
    Maxiu biedactwo :<
    Czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej rozdział genialny.
    Czekam na nexta i zapraszam do mnie na:
    http://changedmyworldnathansykes.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. No to Łukasza mamy z głowy ;p
    Swoją drogą tak wszyscy wchodzą i wychodzą kiedy chcą xd
    No i Max.. hm zazdrosny? ^^
    Ciekawe co powie ;d
    Czekam na nexta :);*

    http://twinspowerwanted.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajny rozdział;pp
    A Maxio??
    Dobrze, że mamy już z głowy tego całego Łukasza ;p
    Czekam na next;)
    Życzę dużo weny<3

    PS W wolnym czasie zapraszam do siebie; http://fans-thewanted.blogspot.com/;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozdział nwohnowidnndkwsopdcjwpdjwqoldjwqkdjqdoqnwcvownbfowsnosdfn;ownbowqdvnon *_____________________________________________* i dobrze wszyscy o tym wiemy ;3
    Uff z głowy Łukasz tyle dobrego ;3
    Dawaj nexta kochana <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Czy tylko mnie nie pokoi ten chłopak, niejaki Christian?
    Zdziwiło mnie to, że Lukas tak łatwo odpuścił, co nie znaczy, że z tego się nie cieszę! ^^
    Awww, Mel i Nathan znowu są razem, bynajmniej tak odebrałam ich wspólny pocałunek. ;d
    A Max? Nie mam pojęcia co się mu stało... Może zakochał się w Mel?
    I jak zawsze musisz kończyć w tak cudownym momencie, ty niedobra osóbko. ^^
    Rozdział jest cudowny. <3
    Słońce, życzę Ci duuużo weny i dodawaj szybko nexta! ;d
    Buziaki Kochana! ;***

    OdpowiedzUsuń
  13. Hej rozdział genialny !
    Ok , czytam dalej ...to opowiadanie jest cudowni i nieziemskie i ... Ahhh dużo by tego było :) , więc jadę dalej !

    xD

    OdpowiedzUsuń